Krok do upadłości
- Zostajemy przy cenie 300 zł za tonę odpadów zmieszanych. To powoduje, że w kasie spółki zabraknie do końca 2019 roku ponad 17 mln zł – informuje prezes ZGOK w Olsztynie Marek Bryszewski. Już teraz wiadomo, że ta sytuacja grozi upadłością zakładu.
Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie odbiera śmieci z terenu 37 gmin. W minionym tygodniu zgromadzenie wspólników obradowało nad propozycją podwyżki cen za wywóz odpadów. Za było 71,92 proc. udziałowców, jednak do jej wprowadzenia potrzeba było 75 proc. głosów.
- Sytuacja jest wyjątkowa i krytyczna. Zarząd ZGOK-u ze służbami prawnymi musi się zastanowić i odpowiedzieć udziałowcom na pytanie, co będzie dalej ze spółką i z produkowanymi przez mieszkańców odpadami. Część wspólników zagłosowała przeciw podwyżce ceny za tonę odpadów, ale również ich nie chcemy zostawiać z tak poważnym problemem, jak brak możliwości odbioru odpadów z ich gmin. Musimy się głęboko zastanowić, jak uratować gospodarkę odpadami w Regionie Centralnym województwa - powiedział prezes ZGOK w Olsztynie Marek Bryszewski.
Jak informuje ZGOK jeśli spółka nie zostanie dofinansowania (poprzez podwyżkę cen za odbiór odpadów, czy też jednorazową dopłatą ze strony samorządów) 13 lutego przedsiębiorstwo utraci płynność finansową. To krok w stronę jej upadłości.
źródło: portalsamorzadowy.pl