Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Polski generał z amerykańskim obywatelstwem

90 – letni płk Zdzisław Starostecki obecnie obywatel USA, a urodzony w Łodzi konstruktor systemu obrony rakietowej Patriot, otrzymał awans na stopień generała brygady – poinformowały o tym kilka dni temu Wiadomości TVP1. Ze względu na stan zdrowia szlify generalskie wręczono w domu na Florydzie.

90 – letni płk Zdzisław Starostecki obecnie obywatel USA, a urodzony w Łodzi konstruktor systemu obrony rakietowej Patriot, otrzymał awans na stopień generała brygady – poinformowały o tym kilka dni temu Wiadomości TVP1. Ze względu na stan zdrowia szlify generalskie wręczono w domu na Florydzie.

http://www.forum-znak.org.pl/graph/sylwa/mainphoto/large/StarosteckiSkorpion.jpg

Gen. Zdzisław Starostecki (na zdjęciu) ma tak bogatą historię swojej drogi życiowej, że mogłaby ona posłużyć do napisania scenariusza na thriller sensacyjny. Jak można przeczytać w jego biografii, kopał złoto na kołymskiej zsyłce, walczył pod Monte Cassino, skonstruował system Patriot, a Bill Clinton zwracał się do niego per "drogi Zdzisławie".

Jak możemy wyczytać w Wikipedii - Starostecki urodził się w kamienicy przy ul. Kilińskiego 13 w Łodzi, jego sąsiadem był Jan Karski, legendarny kurier polskiego państwa podziemnego. Kampania wrześniowa 1939 r. zastała go w Korpusie Kadetów w Chełmie. Walczył w ostatniej bitwie wojny obronnej pod Kockiem, potem konspirował w stolicy. NKWD zatrzymało go przy próbie wydostania się na zachód przez Rumunię. Dostał osiem lat łagru na Kołymie. Pracując w kopalni złota zaprzyjaźnił się m.in. z Aleksandrem Swanidze, więzionym przez NKWD szwagrem generalissimusa Józefa Stalina.

Starostecki dwa razy próbował z łagru uciec, ale wolność dała mu dopiero tworzona w ZSRR armia Andersa. Trafił z nią pod Monte Cassino, a pod Bolonią o mało nie stracił nogi. Wojnę skończył w randze porucznika. Do "nowej" Polski już nie wrócił. Osiadł w Londynie, a w 1952 r. wyemigrował do USA. Po studiach na Stevens Institute of Technology, w 1960 r., gdy nadchodził szczyt zimnej wojny, dostał pracę w elitarnym Centrum Badań Obronnych US Army.

Dwadzieścia lat później był już szefem ekipy naukowców, która rozpoczęła pracę nad systemem rakietowym Patriot. Starostecki jest autorem konstrukcji głowicy rakiety, a jego zespół całego systemu, który w 1989 r. wszedł na wyposażenie US Army. Dziś używają go najpotężniejsze armie świata.

Ale Patriot był również dla Starosteckiego dużym problemem. Gdy okazało się, że plany systemu wykradł agent wywiadu PRL, FBI próbowała wiązać polskie pochodzenie Starosteckiego z pochodzeniem szpiega. Po wielogodzinnych przesłuchaniach okazało się, że pułkownik nie miał nic wspólnego z aferą szpiegowską.

Dla Wiadomości żona Generała powiedział:
„Mąż gdy przychodził w piątek i rozpoczynał się weekend nie mógł już się doczekać poniedziałku, żeby pójść do swojej ukochanej pracy."

Gdy przed rokiem Polska podpisała ze Stanami Zjednoczonymi umowę, wedle której "patrioty" mają bronić naszego kraju, pułkownik nie mógł ukryć wzruszenia w rozmowie z „Tygodnikiem Powszechnym” mówił:
„Co tu kryć, łzy płynęły mi do oczu. Spełnia się moje marzenie. Skoro Patriot zdał egzamin na tylu frontach i w tylu krajach służy obronie, czułem żal, że nie pomaga mojej ojczyźnie.”


Jeszcze wtedy pułkownik Starostecki odwiedził nasz kraj ostatnio przed czterema laty i zawitał też do rodzinnej Łodzi, bo wciąż mieszka tu jego brat Tadeusz. Brat Generała mówi, że:
„Zdzisław rzeczywiście ma filmowy życiorys i prawdopodobnie na kanwie jego życia powstanie film. Wiem, że taki film chce nakręcić jedna z polskich stacji telewizyjnych.”


Gen. Starostecki jest pierwszym w historii polskim generałem, który ma obywatelstwo USA. Jednocześnie jest polskim bohaterem o którym warto pisać nie tylko z okazji awansu. W dzisiejszych czasach jest coraz mniej takich dzielnych i odważnych ludzi z których młodzi mogą czerpać wzorce moralne.

Panie Generale tą drogą pragniemy złożyć serdeczne życzenia wielu następnych lat w zdrowiu, żyj nam jeszcze sto lat.

Wajcha


Źródło: Wiadomości TVP1, Tygodnik Powszechny oraz Wikipedia.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.