Pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowej Soli wraz z praktykantkami i wolontariuszkami pokazali, że pomoc może być skuteczna na przykładzie pana Henryka, samotnego, starszego mężczyzny po przejściach, którego życiowe wybory, złe towarzystwo, choroby i uzależnienia, doprowadziły do tragicznej sytuacji zarówno zdrowotnej jak i materialnej.
Nowosolanki Patrycja Siluk i Magdalena Wiśniewska podczas praktyk studenckich w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Nowej Soli, odwiedziły z pracownikiem socjalnym MOPS, lokal socjalny pana Henryka. To co zobaczyły poruszyło je do tego stopnia, że postanowiły z innymi koleżankami – studentkami, wyremontować i doposażyć jego mieszkanie. Podczas kolejnego pobytu w szpitalu pana Henryka, grupa młodych, uczących się ludzi w krótkim czasie zorganizowała potrzebne rzeczy i wzięła się do pracy. Pozyskiwanie wolontariuszy i propagowanie akcji trwało 3 tygodnie, w tym czasie udało się zebrać sporo potrzebnych rzeczy, materiały budowlane, meble, wyposażenie mieszkania, odzież i żywność. Sam remont mieszkania trwał dwa dni od 24.05.2016 r. do 25.05.2016 r.
Patrycja i jej koleżanki cały czas odwiedzają pana Henryka. Pan Henryk Trzyma się dzielnie, nie wrócił do wcześniejszego stylu życia! A lokal? Sami oceńcie.
Pamiętacie innego Pana z relacji TV, chorego na zbieractwo, wchodzącego do swojego zaśmieconego pod sufit mieszkania przez wybite okno? Okno jest wstawione, a mieszkanie wysprzątane i schludne. Jak to udało się zrobić? Opowiem innym razem.
P.S. W Nowej Soli problem dewastacji mieszkań socjalnych rozwiązaliśmy niemal całkowicie. Jak? Opiszę w kolejnej odsłonie.