"Chłopku roztropku… kompletnie nieprzygotowany do pełnienia roli na swym stanowisku… podaj się do dymisji… sztywny kręgosłup nacjonalisty… zatruwasz chęć do siebie i tego co robisz wyrabiając u ludzi odrazę… do nazizmu już niedaleko…".
źródło: facebook Wadim Tyszkiewicz
No i tak 500+ jeszcze się nie zaczęło, a już wychodzi mi bokiem. W naszym pięknym kraju chyba nie warto mieć własnego zdania i nie warto mówić prawdę. Po co mi to było? A było tak fajnie z 87% poparciem. Trzeba było zamknąć mordę w kubeł i grzać się w ciepłym fotelu po cichu chłepcąc z koryta. Takich polityków - jak widać - nam trzeba.
Co do meritum sprawy: Znów prawdopodobnie wielu osobom się narażę, ale uważam, że rozdawanie po 500 zł na dziecko jest złym, populistycznym i mało efektywnym pomysłem, nastawionym na kupowanie głosów przez polityków. Na dodatek jest niesprawiedliwym to, że jedne dzieci dostaną te słynne 500 zł, a inne - nie. Bardziej skutecznie i efektywnie można by wydać te kilkadziesiąt miliardów np. na bardziej sprawiedliwe programy wsparcia dla rodzin, nie gotówka do ręki, a np. bezpłatny system opieki nad dziećmi (darmowe żłobki, przedszkola i w nich obiady dla wszystkich dzieci).
Wolałbym, żeby osoby wychowujące dzieci były np. zwolnione z podatków. Może podobne pieniądze, ale nie wg zasady czy się stoi, czy się leży 500 zł się należy. Na dodatek, w mniej odpowiedzialnych rodzinach, nie ma najmniejszej gwarancji, że zostaną one wydane akurat na dzieci. Na dodatek motywacja do pracy dla niektórych osób, szczególnie przy minimalnym przekroczeniu progu dochodowego, będzie żadna. A pamiętać należy, że przyzwyczajenie do życia za darowane, często niestety jest dziedziczone z pokolenia na pokolenie.
I tu się zgadzam. Wszelkie rozdawnictwo demoralizuje. Niestety problem bardzo niskiej dzietności w Polsce jest i coraz bardziej będzie skrzeczał. Zaraz nie będzie komu pracować, będziemy musieli przyjąć imigrantów z takiej np. Ukrainy i zacznie się dramat. Mamy, my Polacy sporą szansę zniknąć z mapy świata. Jaka ulga dla innych narodów!
PO przez 8 lat nie kiwnęło palcem, a problem narastał. I teraz jest 216 miejsce na świecie....
PiS próbuje ten trend odwrócić, ale trochę się pogubił. Jednak to działanie, choć nieudolne jest lepsze niż całkowite zaniechanie.